niedziela, 7 lipca 2013

[8] Szeptem - Becca Fitzpatrick

Tytuł: Szeptem
Tytuł oryginalny: Hush hush
Autor:  Becca Fitzpatrick
Ilość stron: 328
Rok wydania: 2010
Wydawnictwo: Otwarte


Każdy chce być kochany. Czasami marzy nam się niebezpieczna miłość.
Były już wilkołaki, wampiry, więc teraz czas na anioły.

         „Człowiek jest wrażliwy, bo zna ból i krzywdę.”

Główną bohaterką jest Nora. Nastolatka jak każda inna. Ma bardzo dobre oceny i zastanawia się, który z najlepszych amerykańskich uniwersytetów wybrać. Na biologii siedzi w ławce ze swoją najlepszą przyjaciółką Vee, jednak do czasu, gdy nauczyciel postanawia poprzesadzać uczniów i tak dziewczyna trafia na Patch'a.
Klasa ma za zadanie dowiedzieć się jak najwięcej o swoim nowym  sąsiedzie. Chłopak wie o niej bardzo dużo (jak nie wszystko) mimo, że nigdy wcześniej ze sobą nie rozmawiali. Jakim cudem? Patch jest bardzo tajemniczy i mało mówi o sobie, jednak Norę coś do niego ciągnie, jednak sama sobie próbuje zaprzeczać.
       
„O kurde. Kurdekurdekurde. Potrąciłaś j e l e n i a? Nic się nie stało? Może to był BAMBI?” 

Do powieści mam dość mieszane uczucia i nie do końca wiem co myśleć, gdyż podobała mi się, ale także jest kilka odtrącających kwestii. Atutem ogromnym jest to, że autorka nie wybrała popularnych w paranormalach wampirów czy wilkołaków, tylko anioły. Są one rzadko spotykane (ja osobiście nigdy wcześniej nie miałam z nimi styczności). Ciekawie zostały wykreowane i pokazane. Polubiłam także styl pisania Pani Fitzpatrick. który się przyjemnie czyta. Jednakże do wad publikacji należy swojego rodzaju szablonowość, jak to bywa w tym gatunku  literatury, jest przez to niestety przewidywana.

                          „Pamiętaj, że człowiek się zmienia, jednak jego przeszłość nigdy.”

Bohaterów w większości przypadków polubiłam. Nora nie była, jak często bywa w takich powieściach, szarą myszeczką bojącą się odezwać, wręcz przeciwnie została wykreowana na inteligentną, otwartą osobę. Patch mimo że na początku skryty w sobie szybko zapracował sobie na moją sympatię. Vee to najlepsza przyjaciółka od serca zabawna, lojalna, ale także bardzo łatwowierna. Ona mnie momentami irytowała. 

Mam jeszcze jedno dosyć dziwne odczucia. Może się dopatruję, ale kto pytając się o drogę daje bezdomnej czapkę i płaszcz? Jeszcze gdyby  to była jakaś bogaczka czy coś, lecz NIE grozi  jej przprowadzka do mniejszego mieszkania, a matka wręcz cały czas  pracuje i zazwyczaj nie mieszka z córką, aby utrzymać dom. Znalazłam tam jedną pomyłkę (chyba,że coś mi się przywidziało...). Nora daje ten płaszcz kloszardce, w którym ma telefon. Po jakimś czasie okazje się, iż Vee do niej dzwoni. Jak??

Narracja jest pierwszoosobowa, przez co możemy poznać myśli Nory i więcej się o niej dowiedzieć. Publikacja została podzielona na 30 rozdziałów. Wydanie jest dość zwyczajne. Blade  kartki nie meczące wzroku. Łatwe do zagięcia rogi. Pod koniec czytałam już z zapartym tchem. Przez co nie złocznie sięgnę po drugą część "Crescendo", do której jestem bardzo optymistycznie nastwiona.

Mimo, że książka spodobała mi się to czasami miałam wrażenie, iż 'to już gdzieś widziałam".
Jako że powieść jest bardzo popularna na świecie. Ma powstać jej ekranizacja i zapewne będzie znów szał jak było już z "Zmierzchem" czy innaymi pozycjami. Początek produkcji planowany jest na jesień tego roku. Zapewne zrobi się o niej głośniej przed trafieniem filmu do kin i będzie wtedy wielki BUM na tą serię. 

Podsumowując publikacja ma w sobie to 'coś'. "Szeptem" to nie jest jakaś najlepsza lektura, ale napewno  warta swojej uwagi. Polecam ją w szczególności tym, co lubią czytać powieści z gatunku  paranormal romance.

Ocena: 6+/10


                                          Szeptem | Crescendo | Cisza | Finale

13 komentarzy:

  1. mi pierwszy tom (i ogólnie cała seria) podobały się o wiele bardziej niż Tobie, ale powodem jest to, że była to chyba moja druga, po Zmierzchu, paranormalna saga. niestety obecnie ten gatunek mi się przejadł, ale to już inna sprawa.

    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam jakiś czas temu, pamiętam, że wtedy bardzo się dałam wciągnąć. Teraz już mam powoli dosyć książek tego typu.

    in-corner-with-book.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Zgadzam się z Tobą. Wiem, ze wielu blogerom się to nie spodobało, jednak ja do nich nie należę. Książka jak dla mnie jest dobra.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie cioagnie mnie do tej seri, odpuszcze sobie zdecydowanie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytałam jak na razie 3 części i bardzo mi się podobały ; )

    OdpowiedzUsuń
  6. Przeczytałam już całą serię i trochę się na niej zawiodłam. Jednak jest nawet wciągająca i miło spędziłam czas na jej czytaniu :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Początkowo byłam nią oczarowana, ale czym więcej czytam literatury różnego rodzaju, tym bardziej przekonuję się, że książka jest przeciętna. Przeczytałam na razie dwa tomy, trzeci stoi na półce, ale coś się zmotywować do niego nie mogę ;) Pewnie doczytam sagę do końca, ale fajerwerków się nie spodziewam ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Przeczytałam tylko pierwszą część. Bardzo mi się podobała, miło ją wspominam. Mam nadzieję, że niedługo zapoznam się z kolejnymi tomami :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja tak jak Ty się zawiodłam. Następne części były według mnie lepsze, ale nadal mam jeszcze przed sobą czwartą, kiedyś tam przeczytam... Ma być film, poważnie? No cóż, mam nadzieję, że wyjdzie z tego coś dobrego, obejrzę z ciekawości. ;)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  10. Zawsze miałam ochotę przeczytać tą książkę, ale z czasem, kiedy zaczęło powstawać coraz więcej książek o tej samej fabule, zrezygnowałam. Livresland.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Czytałam i bardzo mi się podobała :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Mi się książka dużo bardziej podobała :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Czytałam tę książkę dwa razy i uważam że jest na prawdę fajna. :)

    OdpowiedzUsuń

Jak już tu zawędrowałeś to możesz tak przy okazji zostawić komentarz :)