Tytuł: Wampy
Tytuł oryginalny: Vamps
Autor: Nancy A. Collins
Ilość stron: 264
Rok wydania: 2010
Wydawnictwo: Amber
Książek o wampirach były już całe dziesiątki. Jedne lepsze drugie gorsze. Większość z publikacji jest skierowana do nastolatek, które uwielbiają tego typu historie. Wszystko byłoby w porządku, gdyby nie fakt, że niektórzy pisarze piszą specjalnie o tych stworach bez jakiegoś konkretnego pomysłu. Czy w tej pozycji ma się takie spostrzeżenia?
Wampiry Starej Krwi chodzą do nocnej szkoły Bathory Academy, gdzie królową jest Lilith Todd. Pewnego razu dziewczyna wraz z przyjaciółmi wybiera się do parku na slumsowanie. Niestety zjawia się przywoływaczka burz (Cally), przez co noc staje się tragiczna.... Co się tam stało? Co wydarzy się w szkole, gdy Cally zacznie tam chodzić?
Do książki podchodziłam dość sceptycznie przez zbyt wymyślny tytuł oraz okropną okładkę, jednakże nie było tak źle. Pani Collins ma bardzo lekkie pióro, które czyta się niezmiernie szybko, co jest ogromnym plusem dla powieści. Wyjątkowo spodobali mi się bohaterowie. Naprawdę dobrze wykreowani. Każdy z nich ma całkiem odmienny charakter. Najbardziej polubiłam Cally za to jak się zachowuje Autorka wymyśliła dość wiele ciekawych zdarzeń.
"Wampy" to pierwsza część trylogii. W Polsce do tej pory zostały wydane tylko dwa tomy i nic nie zapowiada się żeby to zostało zmienione. Powieść jest podzielona na 17 rozdziałów, a na końcu znajduje się przydatny słowniczek "O świecie wampirów", w którym możemy dowiedzieć się czym jest np. Nowa Krew.
Podsumowując książkę czyta się się szybko i przyjemnie. Polecam w szczególności osobom lubiącym historie o wampirach.
Z racji tego, ze nie przepadam za wamprami pozucje sobie odpiszcze.
OdpowiedzUsuńgdzieś coś czytałam na temat tej książki, ale póki co nie szukam jej jako przyszłej lektury :)
OdpowiedzUsuńps. recenzja dodana do wyzwania
pozdrawiam :)
Chociaż bardzo lubię książki o wampirach to jakoś nie specjalnie ciągnie mnie do tej.
OdpowiedzUsuńCzytałam już bardzo dawno temu i jakoś szczególnie mi się nie spodobała, ale Cally jest świetna, bardzo ją polubiłam. :)
OdpowiedzUsuńObserwujemy? Daj odpowiedz na moim blogu :)
OdpowiedzUsuńto może być ciekawe :)
OdpowiedzUsuń